Życie Na Razie
Życie na razie, na tymczasem,
póki co.
Ręce posłusznie wkładają ubrania,
czeszą włosy, tuszują rzęsy.
Auto wiezie do pracy.
Ufam mu ślepo
- zna drogę na pamięć.
Z komputerem – dwa automaty,
wędrujemy w gąszczu folderów,
załączników i maili.
Klik, klik, klik.
Zawieszamy się i resetujemy.
Obok czas człapie powoli.
Mamy go pod dostatkiem,
tak nam się przynajmniej wydaje.
W ośrodku głodu ciągła konsternacja:
przez sen rejestruje rzadkie dostawy
kalorii,
nieregularne i przypadkowe.
Dobre i to.
Niepotrzebny wieczór stoi w progu,
zamknięty w bezmyślnej pustce.
Ledwie tląca się dusza kręci przecząco
głową.
Nie ma wieczorów ani nocy.
Życie Na Razie kończy się o zmierzchu.
Póki co, czas nie pomaga.
Tymczasem jestem.
23.10 .2020.
NUNa
Komentarze (23)
Smutny obraz. Praca i powrót do pustego domu. Bardzo
wymownie brzmi
"Niepotrzebny wieczór". Aż chce się życzyć peelce
spotkania kogoś, kto przerwie ciąg życia "na razie".
Miłej niedzieli:)
Wiersz o samotności, której nie potrafią wypełnić ani
praca, ani cztery ściany wieczorem.
Mimo wszystko nie trzeba tkwić w maraźmie, trzeba
podjąć decyzje i zacząć działać, myśleć
optymistycznie. Bo mogłoby być gorzej niż teraz.
Pozdrawiam serdecznie Danutę.
Smutne.
Gdy wokół nas pustka i cztery ściany, czas nie pomaga.
Pozdrawiam serdecznie.
Bezgraniczne poczucie egzystencjalnej pustki. Nie
przejdziemy do historii. :):)
bardzo smutne kiedy nasze życie wypełnia pustka...
pozdrawiam serdecznie
Ciekawie, msz, każdy z nas jest na tymczasem, na
długość i jakość życia nikt z nas nie ma gwarancji, a
tym bardziej w obecnym, niepewnym świecie pandemii.
Pozdrawiam serdecznie.
Danusiu - każda śmierć, obojętnie gdzie się pokaże
poczyni ogromne spustoszenie u najbliższych, a
szczególnie gdy przyjdzie i zabierze osobę kochającą i
kochaną. Współczuję tak bardzo, bardzo. Każdy wers
tego wiersza jakby się materializował, widzę to
wszystko o czym piszesz.
Ściskam i najserdeczniej pozdrawiam.
to taka martwa egzystencja. Smutny wiersz.