Życie to nie karuzela
Poznałam chłopaka, dziś na karuzeli
może troszeczkę wzrost nas dzieli
Ale jak z rękawa, sypał komplementy
że mam duże oczy, uszy ? wystające pięty
Tyle dobrych słów, nie powiedział nawet
tata
tylko czasami mawia ? jesteś smarkata
Wyrośniesz z tego córeczko
i będziesz jak trzcina
Trzcina, trzcina ? o!już mi się
przypomniało
kolega też podziwiał moje smukłe ciało.
Mówił... jesteś płaska i prosta jak
deska...
będzie zabawnie, jak jesteś Tereska
Ale tu się pomylił, ja jestem Klara...
jak mu powiedziałam, to się śmiał ? Klara,
gitara
Teraz postanowiłam - jak przejdziemy do
starszaków...
nie będę lubiła żadnych chłopaków
Komentarze (9)
Bardzo fajnie z humorem mówisz o problemach podoba mi
się lekko i przyjemnie :)
Fajny humorystyczny wiersz:)
Kręć się Klara kręć a ukręcisz pejcz :))
Samo życie, więc się kręcimy dookoła.Pozdrawiam
cieplutko Karliczku :)
Ach!!! te chłopaki jak często potrafią zmieniać zdanie
- a wierszyk ładny - pozdrawiam :)
o... przepraszam, a ja?
ja widzę wszystko co najpiękniejsze,
a imię Klara
zmysły rozpala
w czystości akordów
brzmi jej gitara
i bardzo słusznie, bo chłopaki są gupie ;-)
"Życie to nie karuzela", to huśtawka.
Na karuzeli życia świat się w kółko kręci;))
Pozdrawiam:))