Życiem pisana historia...
Nie rozumiem tego wątku,
może zacznę od początku,
pewnego dnia Ty i Ja,
zaczęliśmy inaczej postrzegać świat.
Każdego dnia tak samo,
czasem już nawet rano,
widzieliśmy oczy swe,
patrzyliśmy się oboje.
Pewnego razu pośród łąk,
jakoś poczułam dotyk rąk,
szliśmy trzymając się za dłonie,
czułam,że w każdym z nas coś płonie.
Miło i ciepło płynął czas,
aż pewnego dnia trzasnął świat,
padły z ust Twoich te słowa dwa,
tylko na więcej nie pozwoliłam ja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.