Życie(poraz któryś)
świat obrócił się o
180 stopni
i nijak nie potrafię
(a może nie chcę?)
się przyzwyczaić
a jednak
Jesteś! Jesteś!
papierowe płuca zwiędły
puszczasz dym z ust
zatruwasz
zatruwasz
i wciąż nie wiesz
o co chodzi
a może umieram
albo nigdy nie żyłam
...
autor
nadwrażliwa
Dodano: 2007-01-18 22:30:34
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.