Życiowe tajemnice
To było tak dawno, czas zakwitał bzami,
a ustrój był jeszcze z wolnością na
bakier,
pod wierzbą płaczącą przed ludźmi
schowani,
zwyczajna dziewczyna z szalonym
chłopakiem.
Szczegółów nie zdradzę,co było, to było,
do dzisiaj okryte sekretem jak
płaszczem,
ważne, że czas jakiś kwitła wielka
miłość
i miało być pięknie, a wyszło jak
zawsze.
Wodę z ogniem trudno jest pogodzić,
przeto,
wyparowywała miłość tworząc pustkę,
ona się stawała zwyczajną kobietą,
a on był normalny jedynie przed lustrem.
Po latach, przypadkiem, zderzyli się
wzrokiem,
on grał na ulicy, na jałmużnę licząc,
choć się zawahała jednak przeszła
bokiem,
co wówczas poczuli, też dziś tajemnicą.
Komentarze (76)
Karacie z wyrazu było - uciekło ł. Dobry, melodyjny
wiersz o przemijaniu miłości, która kiedyś kwitła, aż
w końcu zwiędła, najważniejsze, że nie zostawiła
pustki, tylko obojętność. Lubię Twoje wiersze, wiesz
przecież. Pozdrawiam:-))