żywioł
Proszę o niegłosowanie na moje teksty. Dziękuję :)
http://www.sadistic.pl/burza-w-wykonaniu-ch
oru-vt41270.htm
przespałam burzę (rwała grafit,
targała niebem, a deszcz smagał).
choć zauroczyć mnie potrafi,
dziś przegapiłam nocny spektakl.
a taki żywioł! taki żywioł
umie zachwycić, umie przygiąć...!
w kałuże i w parności ranne
wtopiłam żal, że coś omija.
wilgoć z powietrza w rzęsy drapie
i snuje myśl, że myśl niczyja -
ta ze mnie, we mnie... ozon przepadł,
jak sen co w błyskach, niczym nietakt.
przyczeszę włosy. wyprostuję
plecy i zacznę dzień od progu.
powtórzę mantrę "nie żałuję
a jeśli już, to przecież mogę,
jak każdy, chmury własne miewać
i ciskać gromy! kiedy trzeba."
Komentarze (47)
Miło mi, Nel-ko, że w gust. :) Pozdrawiam :)
Elu, świetny wiersz, ale metafory..cudo:):)
Ciesz się, Januszku, że masz bak. :))
w szklance ?"
podobno kropelka benzyny nic nie kosztuje,
tylko dlaczego nikt nie chce mi pełnego baku
nakapać:((((
Miłego, Zosiu :)
Dobry wiersz. Bardzo...
Miłego dnia, Elu :)
januszku, w szklance wody? ;)
no dobra , ale kto za TO zapłaci:
powstałe spięcia; nadużycia na linii; 'wysiadnięte'
korki " ciemności egipskie" etc etc itp itd.
Koncha, no cóż ja mogę...?
Nikogo nie zmuszę do niegłosowania. Dzięki za czytanie
i komentarz - to najważniejsze :)
Januszku, więc zmienię na /chmury/, aby na ignorantke
nie wyjść ;)
"a jeśli już, to przecież mogę,
jak każdy, chmurę własną miewać
i ciskać gromy! kiedy trzeba."
Elu, też lubię burzę, ale w naturze.
Te "gromowładne" , bez uprawnień do "ciskania się",
omijam szerokim łukiem.
Dam punkt, bo zasługujesz, myślę, że tak będzie
sprawiedliwie.
Kto chce, ten daje, a kto nie da, grzechu nie ma.
Pozdrawiam serdecznie:)
mała /dla "przespanej"/ podpowiedź aby ciskać gromy
potrzebne są obie chmury
trzymamy je mocno palcami i pocieramy o siebie
/najlepiej z góry na dół/
praktyczny sposób praktycznie sprawdzony w praktyce
Wiesiołku, burza wiele może. :)
Dziękuję Ci za czytanie :)
bo mini :) peelkowa burza może, niewykluczone, że w
szklance wody. :) Miłego dzionka :)
Przepięknie...A ten "rwany grafit", to dla mnie
cudeńko!
Patrz, nie wpadłbym nigdy, że burza może... łamać
ołówki (pióra?)