Żywy aksamit
Dla mojego jedynego szczęścia i jedynej miłości
Na co mi mądrość świata cała?
Co jak atramentem zalewa mi duszę.
Na co mi widok zwiędłego kwiata?
Gdy na kolana paść wtedy muszę.
Pierwszy raz jestem niewolnicą rada z tej
niewoli.
Kocham Cię, serce mnie przy tym nie
boli.
Przyrzekłam Ci miłość dozgonną na wszystko
co mi drogie
I wiem już,że przyrzeczenie to jest
szczerej miłości głębokie.
Nieraz myślałam,że tylko Ty rozumiesz me
słowa
Nieraz wierzyłam,że w nich tylko ma
swoboda
Teraz wiem,że przy Tobie me szczeście,
Że przy Tobie od cierpień odejście.
Ty! - żywy aksamit
Życie ze szcześciem zżyte,
Wraz z nieba anielskim błękitem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.