Mija już kolejny dzień Koleny raz zmieniam się w obłęd Wstyd okrywa moją twarz I przykro mi niewiarygodnie Odkąd lęk mnie znalazł Wpaja ból Zagarnął Wątpliwy rozsądek Żyjąc z nim wiedziałam już Że umrzeć jest znacznie wygodniej Jak ufać mu
Piękny, smakowity wiersz. Pozdrawiam, Lariso :)
Zgadzam się z puentą. Zgrabny...
Ciekawe limeryki z nutką ironii. Pozdrawiam...
Od razu popprawił mi się humor. :-))))
Trudne czasy, naciski, uwagi,słownictwo,...
Ciekawe z nutką ironi. Pozdrawiam serdecznie
Maj rzeczywiście może odurzać i...