*** /dach z białych kartek/
dach z białych kartek i księżyca
zapada się pod naporem gwiazd
głuchy korytarz pulsuje
słabnącym tętnem ogniska
a mogło być pożarem
zza rzęs mrużonych firan
okna wypatrujące ciebie
przecieram drewniane powieki
będę czekać
i żyć zanim się narodzę
puste buty z ubraniem marzną
w progu. marzę nago
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2021-01-19 18:48:20
Ten wiersz przeczytano 2194 razy
Oddanych głosów: 75
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Wspaniały wiersz:)
Pozdrawiam:)
Pięknie :)
Witaj, Wando :-)
U Ciebie zawsze doskonała Poezja :-) Od pierwszego
wersu po puentę! :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Tak niewiele, a tak wiele.
"puste buty z ubraniem marzną
w progu. marzę nago"
Świetna dobitna pointa
Piękny, wymowny wiersz.
Świetna poezja.
Pozdrawiam serdecznie :)
poruszyły mnie przede wszystkim te puste buty...
Poezja... świetny... Pozdrawiam
... doskonałe w każdym calu. Idealność kropki, wręcz
mnie urzekła...świetna robota.
Pożar nie doszedł do skutku? Niech następny rozpali
Cię do czerwoności!
Wzruszająca naga tęsknota...
pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz ma działać na wyobraźnię, więc... wyobraziłem
sobie Twoją nagość. Gniewasz się?
Pięknie poetycko ubrana tęsknota,
pozdrawiam jak zwykle z podziwem, Wando :)
Zachwyciłaś wierszem:)
Bardzo dobry i wymowny wiersz, puenta fantastyczna.
Pozdrawiam :)