... już nic ...
Widzisz, już nie boli ta miłość szalona
i do nieba myśli nie wznosi,
może tylko samotne ramiona,
może czasem wzrok o blask prosi.
Już nie skrywa noc łez upartych
i te gwiazdy nad głową rozkwitły,
może tylko w dłoniach otwartych
cienie innych dłoni nie znikły.
I te sny są też jakieś takie,
tak normalne, tak zapomniane,
może tylko zakwili czasem
w tym bezmiarze słowo szeptane.
Już nie boli, widzisz i usta
w nikły uśmiech układać zdołam,
może kiedyś we mnie ta pustka
twym imieniem przestanie wołać.
Komentarze (6)
piękny wiersz, przepełniony tęsknotą , żalem ,
niesamowitym spokojem..niby już nie boli, a jednak
serce wciąż smutne...
Rozstanie, porzucenie, tęsknota czy może jeszcze
jakieś inne emocje, uczucia wywołują nieustanny żal i
brak tej drugiej osoby... Cudownie zrymowany, śpiewny
wiersz.
bardzo dobry wiersz, pięknie napisany, ostatnia
zwrotka wręcz wspaniała, daje podsumowanie całości,
nadaje sens rozpaczy, jestem bardzo na tak za takimi
właśnie, dobrymi wierszami
Wzruszyłam się nad treścią tego wiersza.. rozpaczliwy
krzyk duszy i ta pustka... znajome i bliskie mi
uczucie...
Starasz sie zapomniec o milosci, ktorej juz nie ma,
ale serce wciaz o niej pamieta.
Wiersz rytmiczny, dobra konstrukcja.
Ladny wiersz.
Widac ze serce bylo kiedys zlamane, milosc odeszla
lecz czas wyleczyl rany. Pokoj zapanowal w Twoim sercu
i wspomnienia sa juz bez bolu. Piekny, melancholijny
wiersz, wspaniale rymy. Gratuluje!