na oślep
od dawna księżyc
pannę latarnię
zapraszał na spacer
po niebie,
więc rozsrebrzona
z nadmiaru względów
nieśmiało doń mówi:
- no nie wiem…
ja jestem stała
wręcz murowana
aż tak się nie umiem
zapomnieć,
ty jesteś zmienny
i lubisz przestrzeń
na oko pasujesz
więc do mnie.
autor
Alicja
Dodano: 2005-11-10 00:00:40
Ten wiersz przeczytano 701 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.