Nocna pora
Kiedy zmrok na ziemię spłynie,
Rozpocznie księżyc nocny marsz.
Przez całą noc będzie trzymał swą srebrną
straż
A nocą pani w fartuchu niesie miliony
gwiazd
Gwiazdy błyszczą migocą, sypie się złoty
pył
Dokoła już wszystko śpi, nie śpimy tylko
my
Aż wilk zdziwiony, zaspany uniósł pysk
Wilk co stoi na straży jarów lasów i
leśnych dróg
I sowa lotem cichym szybuje wśród drzew
A zaroślach nad rzeką, słowiki zaczynają
swą pieśń
Więc przytul głowę do poduszki, niech
spłynie błogi sen
By nocne duszki zebrać cię mogły w baśniowy
świat.
E Lena
Komentarze (6)
Piękny, obrazowy wiersz. Widziałem wszystko, co
opisane. Pozdrawiam.
Ujmująca kołysanka,
:)
Uroczą atmosferę wyciszenia przed snem wyczarowałaś.
Czytałam z przyjemnością i podobaniem. Pozdrawiam
cieplutko:)
Gdyby tak skupić uwagę na: błyszczących gwiazdach,
księżycu, pohukiwaniu sowy i pieśni słowika, trudno
byłoby zasnąć. Chciałoby się długo tak w tym bajkowym
lesie przebywać i chłonąć te widoki i odgłosy. Do tego
te duszki i z nimi relacje. Noc bezsenna, ale wiersz
piękny ;-)
Pozdrawiam miło ;-)
no cóż, do mnie nocne duszki nie przychodzą- śpię jak
kamień.
W nocnej porze wszystko wydarzyć się może. Łatwo
dostać pstryczka w nos, a także otrzymać głos.
(+)