W oczekiwaniu na dzień
44 Cykl - W czystej postaci
nocy złowroga okrutna
pozwól odpocząć zmęczonemu ciału
dlaczego
piekący ból wypala źrenice
a ołowiane powieki z hukiem opadają
tylko sen nie nadchodzi
zatrzymany
przykuty do ściany cierpienia
śmieje się szyderczo
tańcząc pomiędzy gwiazdami
proszę o chwile ukojenia
w tym miejscu odizolowania
niech cisza otworzy okna
szeroko na każdą stronę
aby dotarł utęskniony głos
tak bardzo upragniony
z głuchej oddali
ubieram buty i wyruszam
bo tutaj jestem nikim
przy tobie jestem wszystkim
22.07 – 23.07.2012.
Komentarze (35)
A może jeszcze chwilkę, nie idź nigdzie. Przez okno
usłyszysz ten głos. Pozdrawiam Karolu
ja tam spać mogę pozdrawiam
Smutne. Niestety, też już poznałem bezsenność.
Okrutna to pani. Pozdrawiam.
Ciężko, gdy atakują w noc ciemną,
cisza, samotność i bezsenność!
Pozdrawiam!
Na szczęście jest ktoś, do kogo warto iść rankiem. A
myśl o spotkaniu pozwala przetrwać złowrogą noc.
Pozdrawiam serdecznie.:)