***( w przydrożnym barze na...
w przydrożnym barze na marginesie życia
spotkały się ich spojrzenia zagubione
ona z bagażem niemiłych doświadczeń
i on wiecznie wędrujący skrajem
nieboskłonu
w jego oczach mieszkał błękit nieba
a w jej źrenicach kwitły bławatki chabry
wyciągnął do niej przyjaźnie rękę
i czekał aż poda mu swoją dłoń zgrabną
a ona stała onieśmielona
z przyspieszonym oddechem w piersi
a on poprosił ją o krótką rozmowę
i o to by chciała wysłuchać jego serca
pieśni
słuchała z zaciekawieniem tajemnej muzyki
tonów
i przyglądała się siwym włosom
których tak wiele było na jego skroniach
gdzieś prysła jej obawa jak bańka
mydlana
i strach odfrunął na pobliskie drzewa
a ona stała i słuchała jak zaczarowana
o czym jego serce tak pięknie śpiewa
a on wędrował w poszukiwaniu miłości
przemierzając nieboskłonu kręte szlaki
i by w końcu wreszcie ją spotkać
starannie odczytywał wszystkie dawane mu
znaki
zawiodły go one do tego baru na marginesie
życia
w którym spotkał jej chabrowe spojrzenie
tak miało być - wierzył w to !
wierzył w znaki i w swych poszukiwań
szczęśliwe zakończenie
a ona do stracenia miała tylko swoją
przeszłość
która ciążyła jej jak młyński kamień
i bagaż niemiłych doświadczeń
które od dawna już podróżowały wciąż za
nią
do zyskania zaś każdy następny dzień w jego
towarzystwie
i budowaną od podstaw ich wspólną
przyszłość
ufając swemu przeznaczeniu
w jednej chwili podjęła decyzję dla siebie
ważną
bo czuła jak bardzo jej zmysły tego
pragną
i wyszli razem z baru na marginesie
życia
w których spotkały się ich zagubione
spojrzenia
bogatsi o siebie i o miłość w sercach
i o te wszystkie piękne o szczęściu
marzenia
które kiedyś im się spełnią
Robert Kruk, 21.08.2007r.
Komentarze (6)
Miłość można spotkać wszędzie...
Historia z happy endem, pobudzająca wyobraźnie - lubię
takie...
niesablonowy wiersz, podchodzacy pod proze, inny od
innych, dojrzaly, z optymistycznym zakonczeniem-niech
bedzie choc w poezji, pieknie lesny poeto :)
Piękny wiersz,a może raczej opowiadanie pełne
osobistych pragnień autora z końcówką która dopełnia
całości,bo prawdziwa miłość przetrwa wszystko...a i
marzenia się spełniają jeżeli bardzo tego
pragniemy...Pozdrawiam
Piękna historia o nieuniknionym przeznaczeniu. Miłość
zawsze człowieka znajdzie, choćby w barze na
marginesie życia.. A swoją drogą -drzemie w Tobie
jakaś niespełniona tęsknota...
Z głębi serca życę, aby te "...piękne o szczęściu
marzenia..." spełniły się jak najszybciej i trwały jak
najdłużej..
trochę mi tu rytmu brakuje:P ale barwnie opisany
rozkwit uczucia, miłość od pierwszego wejrzenia...:)