--- PUSTKA ----
Pusto i cicho, ciemno i zimno
Leżę skulony i drżący,
otulony niewiarą i rozpaczą
Bez nadziei i bez siły,
już nawet bez chęci,
by walczyć dalej...
I tylko koścista ręka samotności
spoczywa na moim ramieniu
A blada śmierć na palcach
zakrada sie do mojego pokoju
A ja...czekam...
Pochłania mnie
czarna dziura niemożności
Zbyt dużo kłamstw i niepotrzebnych słów,
wypowiedzianych w złych chwilach
Zbyt wiele zdarzeń, których żałuję...
Ciągły ból i beznadziejne pragnienia
sprawiają, że moje życie staje się
udręką...
Pusto i cicho, ciemno i zimno
Coraz zimniej...
Czuję szron na twarzy,
to strach maluje na niej blade obrazy
Usta w półksiężycu rozwarte...
...już ich nie zamknę...
Słowa zastygłe...
...niewypowiedziane
I oczy w pustkę wpatrzone...
...już nic nie widzące
Zasnę...już się nie obudzę
Zasnę...na zawsze
Płomyk życia zgaśnie...
Komentarze (3)
Skąd w peelu tyle smutku, zniechęcenia i ...pesymizmu.
Wiersz aż "boli" przy lekturze!
Sugestywny obraz i dobrze ujęte emocje...
Życie jest za krótkie zeby dwa razy przeżywać ten sam
dzień.
Bardzo pesymistyczny wiersz. Nie moge chwilami
uwierzyć, że tyle smutku może być w ludziach.
Pozbieraj się szybko.
Pozdrawiam :*