*** /Rozwiązał supły/
Rozwiązał supły swego zmiłowania,
przepadła raz, a pod kufajką
jej płeć zaklęta, odór biesa, wódki,
w błoto znowu rzucona, i już
nie powstała... Biegnie
bukową aortą niczym krew
zatruta, ścieżkami taboru w znoju
przepasana i mchem przybrana
tułaczym, i strachem przed nie żyć...
Na odległych wzgórzach
nie utonie w rzezi wdowa brzemienna,
dojść tylko z pociechą do miasta,
co łzę rozszczepi na dwa mórz bieguny,
tam może kuzyn przechować zlituje,
i Bóg... Koleinami - dzieci mieć
nie będzie, na tle modrych okien
powiesi swój witraż, z jej ciała
spreparowany i eksperymentów -
powłóczy losem w przeczuwaniu
śmierci... Wydarli jej niemowlę
z kleszczy niepojęcia,
główkę o bruk rozbili na oczach, w żal
których nawet spojrzeć nie umiem,
ani zadać pytania, jak przeżyła
chwilę od szoku do gazu... Róża,
Papusza, Irka, Helena i Rutka...
płyną - ledwo zapamiętane -
kanałem historii,
w zmurszałych koronkach
bezsensownej hańby.
Ściekiem życia wyhaftowane
mundurki ich wojny.
Komentarze (33)
Wstrząsająca i bardzo bolesna historia, aż trudno
uwierzyć, że ludzie ludziom taki straszliwy los
zgotowali...
piekło na ziemi...To bardzo ważny wiersz
upamiętniający.
Pozdrawam ciepło
Porażający, wymowny bardzo mocny bolesny wiersz,
ludzie ludziom gotują straszne losy, niestety...
Pozdrawiam, jak zwykle z podziwem,
Wandziu.
Bardzo dziękuję Państwu za czytanie, refleksje,
komentarze i docenienie.
W wierszu jest mowa o pięciu cichych bohaterkach
wojny: Mazurce, Cygance, Wołyniance, więźniarce z
Ravensbrück i Żydówce. Miasto, co rozszczepia łzę to
Lwów (dwubiegunowe cieki wodne).
Dziękuję i pozdrawiam
Ależ wiersz! jestem pod ogromnym wrażeniem! chylę
czoła!
Pozdrawiam serdecznie:)
Ciężki wiersz i temat bo i czasy tez ciężkie lecz
ważne żeby o nich pisać i pamiętać . p+++
Pewnie Twoje obawy maltech się ziszczą.
Kiedyś myślałem, że pisanie wierszy pobudza u ludzi
wrażliwość. Dziś sądzę, że rozwija tylko poczucie
narcyzmu.
głośno pukasz do serc zatwardziałych aby nie
daremnie,ukłony
Dobrze, że ktoś wspomina Bronisławę Wajs.
Niezrozumiana przez swoich Papusza, pewnie by tego
wiersza też nie zrozumiała. Romowie chyba do dziś mają
niewielką świadomość, że „Lalka” dla ich kultury
zrobiła wiele, robiąc właściwie niewiele - pisząc
piosenki. Abstrahując od tragicznego okresu wojny los
Papuszy stał się wyrzutem sumienia czasów socjalizmu
wobec ludności cygańskiej. Wyrzut czasu na szczęście
już minionego. Czy aby na pewno ? Kilka lat temu, w
imię integracji, decyzją administracyjną, mimo
sprzeciwów osób tym się zajmujących, zlikwidowano
specjalne klasy dla dzieci romskich. Dla ich dobra.
Zrodzi to w opinii prowadzących te klasy rzesze
młodzieży, która nie dokończy nawet szkoły
podstawowej. Nie umiemy postępować z „innymi” i bardzo
wolno się tego uczymy.
pozdrawiam
smutny
Ten wiersz do sumień woła z przejęciem,
takich doświadczeń, nigdy więcej!
Pozdrawiam!
ciekawe. pozdrawiam
oby nigdy się to nie powtórzyło,,wstrząsające obrazy,
pozdrawiam
Świetny wiersz,doskonale zobrazowany,bardzo
wymowny,wręcz wstrząsający.
Czapki z głów dla Autorki!
*nigdy
Wstrząsająca refleksja.Oby nidy nie powróciły takie
czasy i wydarzenia.Pozdrawiam