* (wychodzę stąd...)
wychodzę stąd
wychodzę z tego lokalu
zobaczymy się za tydzień
przy tym barze
przy tych kuflach, i papierosach
zaraz poniedziałek
pozytywka w moim mózgu wystartowała
plastikowa laleczka
obraca się
ma 5 dni na prezentację swoich
umiejętności tanecznych
ma 5 dni
w tym samym rytmie
tancereczka
a później
czas na jedzenie, picie, seks
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2009-06-01 08:29:52
Ten wiersz przeczytano 607 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
dobrze, bardzo dobrze. Julia ma rację. cyfry słownie
;). pozdrawiam ciepło :)
Marto....w twoich wersach jest rzeczywistośc i niech
tak pozostanie ......brawo...
Zaklęty krag, od weekendu do weekendu, a życie
ucieka...
taniec pozytywki..szarosc dnia i estetyka przezyc...:)
opisałaś życie wielu ludzi w dzisiejszym świecie,
przez pięć dni praca, nauka..schemat..a w weekend luz
Zycie ma swoje prawa może odlecieć słodkie Fajny
wiersz napisałaś Plus To obietnica :):)
Przez 5 dni tańczy jak jej zagrają, a poźniej jest
sobą. Samo życie.
wiersz robi wrażenie....pozdrawiam