445. Destrukcja
w bruzdach wypełnionych po brzeg
zakotwiczył marazm
czasem
krótką chwilą wydawał się
być snem
wczoraj
dzisiaj skrzywione obrazy
przestały oddychać
pozostał tylko skrawek
ckliwej świadomości
oplecionej torturą zła
niczym erozja
wciąż trwa
autor
beano
Dodano: 2022-01-19 09:52:20
Ten wiersz przeczytano 1483 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Beatko kochana nie popadaj w marazm, bo przez Ciebie
pewnie też popadnę zaraz
do wiosny już blisko i zmieni się wszystko :)
Pozdrawiam ciepło
jedna chwila potrafi trwac wiecznie
Wiersz - smuteczek. Po nocy przychodzi dzień, po
smutku - radość. Oby. :):)
zło jest jak erozja- powoli niszczy wszystko wokół.
Smutek pisze piekne wersy. Pozdrawiam ;)
Trafne, bo marazm ma różne twarze: nie warto, nie chce
mi się, nie ma szans, może jutro i podobne. Trzeba z
tym walczyć, a wychodzi różnie. Pozdrawiam
Zła jest sporo, ale czemu na nim skupiamy więcej uwagi
niż na radości?
Porcja smutku.
Miłego dnia :)
Smutny, bardzo ładny wiersz...
Pozdrawiam serdecznie :)
Otoczenie szarobure, wiatr w oczy wiejący i ze
wszystkich stron atakujące wiadomości szokujące -
przyczyniają się do naszego podłego samopoczucia.
Jednak trzeba nie tracić nadziei, bo się zatracimy w
smutku. Pozdrawiam serdecznie w zamyśleniu. Życzę siły
ducha:)
Ładne
Pozdrawiam