51
a kiedy zamknę już ostatni raz
tak na poważnie swoje oczy
gdy skamienieje już mi twarz
a robak zacznie ciało toczyć
nie chcę by smutek jakiś trwał
po zejściu moim z tego świata
by mnie się ktoś po śmierci bał
gdy dusza moja zacznie latać/?/
bo w tej kulturze, już od lat
o śmierci raczej się nie gada
o narodzinach, życiu tak
ale o zgonie nie wypada
trzeba się więc oswajać z myślą
że kiedyś przyjdzie jakiś kres
i nie brnąć w temat z nienawiścią
ale, że 'to' po prostu jest
można też zapleść wyobraźnią
złudzenia choćby warkocz wiary
kiedy się życiem nie upadło
śmielej przekraczać te wymiary
Komentarze (17)
Pięknie napisane o śmierci. Nikogo ona nie minie,
choćby tego nie chciał.
Masz rację zbyt mało mówimy o śmierci a przecież każdy
to przechodzi, myślę że wolimy być obok tematu bo to
boli,tak trzeba się do tego przyzwyczaić,temat
ważny,pozdrawiam.
czasami myslę o śmierci chyba jak wielu z nas ale wole
cieszyć sie narodzinami i życiem - śmierć sama się o
mnie upomni
Śmierć czeka każdego - to jedyna sprawiedliwość na tym
świecie.
Im bardziej jestem starsza tym bardziej się jej nie
boję - taka kolej rzczy
Jestem katoliczką więc wierzę, /choć pojąć mi trudno/
że to przejście do innego świata.
Bardzo mądry i ładbny wiersz - wart przeczytania.
Jeśli dobrze żyjemy,mamy uporządkowane sprawy,to i o
śmierci myślimy bez obawy
śmierć jest przypisana życiu i to nie strach przed
śmiercią, a niepewność dalszej egzystencji.
Bardzo dobrze napisane, należy się oswajać z myślą o
śmierci by było łatwiej odejść
ja na poważne nie dam rady...tłum smutasów mnie
rozbawi....a tak serio-poważny temat ruszyłeś-śmierć
jest zawsze...i zawsze przychodzi za
wcześnie-rozmawiać należy i oswajać się z nią-co nie
zanczy, że bdzie mniej bolalo -jak przyjdzie.pozdr.
Puenta daje nadzieję... Niestety tacy jesteśmy, boimy
się nieznanego. Lepiej uciekać od tematu zasadniczego
w obowiązki.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawa restrospekcja, optymizm z niej nie
tryska, ale może się podobać.
...to że ciało umrze, to jeszcze nic...ale chodzi o
duszę...ludzie zapominają o nieśmiertelności...
Naprawdę dobry wiersz, wyrazisty i dobrze spuentowany.
Warto rozmawiać o wszystkim. A memento mori towarzyszy
nam tylko w chorobie lub nieszczęściu, a szkoda i nie
dlatego ,żeby popadać w smutek, lecz docenić to co się
ma. Pozdrawiam
Wiersz ciekawy. Masz rację, zbyt mało myślimy o
śmierci. Pisałem to kiedyś w wierszu: "Rozmowa ze
śmiercią".
Bo najpewniejszą w życiu rzeczą jest śmierć wlaśnie...
liczba nawiązuje do... piosenki niegdysiejszej TSA...