Abstrakcja nieba
W pięknej, wielkiej komnacie
z białymi kwiatami nadziei,
co księżyc w białej szacie
tańczy słońcem palony.
Promienie gwiazd błyszczą,
sen odchodzi daleko,
zacznie splatać myślą,
granicę snu odsunie powieką.
Oczami splecie marzeń gry,
sercem rozpali płomień,
może przyjdą inne sny?
Zaczną i skończą ognia gromem.
Błyskawica samotności się gnie,
ginie w chmur błękicie.
Miłości lina do góry się pnie,
przyjdzie zginąć na swe życie.
autor

anastazja5000

Dodano: 2006-06-11 12:37:18
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.