jakiś kosmos...
Twoje spojrzenie
przepoczwarza mnie
w motyla...
Dotyk tworzy
nowe barwy
na skrzydłach,
A miękki szept
tylko wzmaga
ich trzepotanie,
I oddech
otula ciepłem
puchatym...
Zlizujesz gorycz
z moich ust
wygłaszczasz smutek
z ciała,
Zmęczony
przenikasz mnie
unosząc wysoko
w rozgwieżdżony raj...
a wtedy
skrzydła
zmieniają się
w anielskie...
dziękuję..... :*
autor


issa


Dodano: 2009-12-11 22:38:36
Ten wiersz przeczytano 644 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
piękne odczucia
Chciałabym znaleźć kogoś takiego, dzięki komu mogłabym
przejść taką przemianę... zazdroszczę Ci....
pozdrawiam... wiersz piękny.... :)
pięknie.. zlizywać gorycz z ust, wygłaskiwać smutek z
ciała..
pięknie :*
Wierszem otuliłaś jak "ciepłem puchatym" :)
Jesteś przepięknym motylem unoszącym się w takt
wiersza białego. Piękna metafora i piękne odczucia
motyla. Dalej nie chce kontynuować tematu - za mało
Was wszystkich znam jak na mój pobyt tu od 10 kwietnia
tego roku.Zobacz też krytykę, chociaż dałem odpowiedź.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Tak! Zdecydowanie zgrabne dzieło :)
Gratuluję wyczucia, rzadko które wiersze tak dobrze mi
się czyta.