Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

...:::Sen:::...

Zostawie to bez komentarza:D

Leżę w łóżku,
pod ciepła kołdrą,
w ciemności, zasypiam.
Otwieram oczy, przede mną długi korytarz,
na którego końcu są oszklone drzwi.
Coś mnie do nich ciągnie,
lecz sumienie zabrania mi podejść.
Widzę coś przez szybę,
Czy to pióra? Tam ktoś jest!
Coraz bardziej chcę tam pójść,
ale jakaś ręka zaciska mi się
boleśnie na ramieniu i każe
zostać tam gdzie jestem.
Dość! Podjęłam decyzję.
Wyrywam się i biegnę do drzwi.
Wpadam do pokoju,
odwracam się, ale nikt mnie nie goni.
Teraz zaciekawiona
rozglądam się dookoła.
To nie możliwe...a jednak,
czuję jak duże, zimne płatki śniegu
spadają na moją twarz.
Spoglądam do góry,
kryształowy żyrandol wisi
tuż nad moją głową.
Podchodzę do okna,
rozsuwam białe zasłony,
za szybą śnieg, taki sam
jak tu, w pokoju.
Odwracam się,
łóżko, duże, złoto białe,
obsypane śniegiem
i płatkami białej róży.
Skąd ono się tu wzięło?
Czuję, że ktoś za mną stoi...
Może to tylko wrażenie...
nie...
Wyraźnie czuję czyjąś obecność
tuż za moimi plecami,
czyjś oddech na karku i usta
lekko łaskoczące moje ucho.
Przestraszona szybko się odsówam.
Za mną stał on...
Wysoki, umięśniony,
nagi...
Ze dziwieniem spogladam
na wielkie białe skrzydła.
Jesteś aniołem?
Nic nie mówiąc spokojnie
na mnie patrzysz,
Twój wzrok jest taki rozkazujący..
Delikatnie ujmuje w palce
guziki swojej bluzki...
rozpinam je,
Podchodzisz do mnie,
bez zbędnych gestów
jedno szarpnięcie
i widzę jak leży na podłodze,
popychasz mnie na łózko.
Auć! Zapomniałam o sniegu...
Językiem lekko jeździsz
po mojej szyi..
Auc! Co to?!
Nie jesteś aniołem!
Masz język cieniutki i ostry,
jak wąż!
Próbuje się wyrwać,
przyciskasz mnie mocno.
Czuję jak ten język wędruje
po moim ciele...schodzi w dół...
Drżę, wyginam się.
Powoli jakby ostrożnie,
rozchylasz moje uda.
Wyrywa mi się krzyk...
po chwili czuję jak kładziesz się na mnie.
Całujesz namiętnie,
wślizgujesz dłonie w me włosy.
Zarzucam Ci ręcę na szyje.
Czuję Twój mięsień
powoli we mnie wchodzący.
Słysze swój krzyk,
po chwili również Twój...
Wbijam Ci mocno
pazurki w ramiona
i cicho jęczę do ucha.
Kładziesz się obok mnie,
spokojnie leżę
w Twoich ramionach...
Czekam na komentarz mojego sumienia...
Milczy...
Spokojnie zasypiam po to,
by po chwili otworzyć oczy....

autor

ketchea

Dodano: 2008-02-16 16:38:03
Ten wiersz przeczytano 858 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Biały Klimat Romantyczny Tematyka Erotyk
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

bajka bajka

Lubię odważne wiersze, zwłaszcza erotyki, przecież nic
co ludzkie...Piękny, wciągnął mnie. Plusujesz.

Iron Iron

Bardzo dokładny opis miłosnego uniesienia.Początek
zbedny reszta moze byc...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »