Ach, ta młodzież
Młodzież dorasta i stwarza problemy,
Wielu rodziców powtarza bez przerwy,
Jednak pamiętać zapewne nie chcemy,
Kiedy my swoim niszczyliśmy nerwy.
Tak to już bywa, że krowa zapomni,
Kiedy cielęciem biegała po łące,
Bądźmy rozsądni, do przesad nieskłonni,
Dzieciom rozumu zaświeci też słońce.
12.06.2009
autor
Skaut
Dodano: 2009-06-13 00:03:19
Ten wiersz przeczytano 2064 razy
Oddanych głosów: 54
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Cała prawda o nas ukazana,tak szybko zapominamy jak to
było:)
Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli, Którzy chcą,
żeby młodzi nie szaleli.
Jan Kochanowski
mądry wiersz napomnieniem że każdy z nas kiedyś też
błądził niedoświadczeniem + :)
Kiedyś też narzekaliśmy na młodzież, że świata
ciekawa, że rodzicom się sprzeciwia, widocznie taka
kolej rzeczy, że teraz wy narzekacie na swoje
potomstwo.
ciekawy temat zakończony optymizmem--każdy z nas był
kiedyś dzieckiem i nasi rodzice wiele nam wybaczali
...trzeba trzymać rękę na pulsie...bo to tylko
młodzież...
Konflikt pokolen był, jest i zawsze będzie, jest to
zjawisko nieprzemijające.
ja zaliczam sie do szczesliwych matek z reka na sercu
nie mialam problemow ze swoimi dziewczynami, zbieralam
tylko pochwaly... zawdzieczam to swojemu ojcu, ktory
tak madrze wychowywal moje coreczki od malenstw, nie
posuadajac zadnego wyksztalcenia umial wpoic
najwieksze wartosci - nigdy nie krzyknal, nawet nie
podniosl glosu. Milosc to najlepsze droga wychowania.
Ładnie Skaucie każdy z nas przeżywa na swój sposób
wiele ważnych dla niego spraw... dziwi mnie komentarz
Bazyliszka z góry zakłada,ze wiersz będzie na TOPIE i
bez powodu krytykuje, nie rozumiem... pozdrawiam :)
rymowanka niezbyt udana - "dla swoich" rusycyzm,
straszna inwersja "dzieciom rozumu..."; komentarz
Bazyliszka jeszcze straszniejszy, przejął mnie grozą
(współczuję Skaucie takiego "czytelnika", zignoruj po
prostu, mądry bejowicz widzi i oceni sam jego biedną
osobowość)
Jak dla mnie ten wiersz nie jest ani trochę
powierzchowny. Ma swój sens, nawet głęboki. Bo tak
naprawdę rodzice zapominają, że kiedyś też stwarzali
problemy swoim rodzicom, a ich rodzice swoim rodzicom
itd. Trzeba być wyrozumiałym ;)
Dzieci duchownych to muszą mieć trudne życie - wymaga
się od nich, aby przynosiły chlubę rodzicom... a one
są zwykłymi dziećmi. A rodzice nie są zwykli: nie
poświęcają czasu swoim dzieciom, tylko wszystkim na
tym Bożym świecie, nawet w Internecie. Pozdrawiam.
Ktos kiedys mi powiedział że zanim powiem"ja w twoim
wieku" nalezy przez chwile pomyslec jakim bylo sie
wtedy.
Otóż to - każdy uczy się najlepiej na własnych błędach
i nie można liczyć na to, że dziecko zrozumie, jeśli
samo nie zazna jakiejś przykrości.
Przyjemna rymowanka :)
Male dzieci maly klopot, duze dzieci duzy klopot tak
powiadala moja mama i ..to prawda ..wszystko bedzie
dobrze to trzeba przezyc ...pozdrowionka