Ach te nasze...
Zwęglone szczątki nadziei
porzucone przy drodze
śmieją się w twarz
przechodzeń miał
zdobędzie nowe
wyhoduje
potrzebny tylko czas
a rozkwitną
rozsiewając ponętną woń
może tym razem
nie spopieli czas.
autor
altonk
Dodano: 2018-05-05 18:25:40
Ten wiersz przeczytano 897 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Świetne i mroczne, pozdrawiam serdecznie;)
Ciekawy wiersz pozdrawiam;)
Cóż bez nadziei byłoby warte nasze życie.
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
trzeba mieć nadzieję.
ciekawie o nadziei, którą można stracić, kiedy traci
się grunt pod nogami
pozdrawiam :)
Może:)))pozdrawiam cieplutko:)