ADORATOR
Te wielkie lampy
neony
spadające światła
To z nich utkana Dusza
a przecież wyblakła
Samotny eksponat
jaskrawości pozbawiony!
W oceanie beznadziejności
kiedyś zatopiony
Niczym Gobelin wiszący
za szybą w muzeum
Dawno osiągnął
wyblakłości swojej apogeum
Stracone kolory
dominacja odcieni szarości
Potęgują
wrażenie odciśniętej codzienności
Siedzi ktoś jednak
podziwia
dotyka palcem
Wielbiciel szarości?
Czy jest zwyrodnialcem?
autor
depechmaniac
Dodano: 2009-03-28 00:00:38
Ten wiersz przeczytano 934 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
taka osoba zwyczajnie moze byc koneserem sztuki...
Dlaczego zwyrodnialec ,mój stary?
Może zwyczajny , zjadacz chleba, człowiek szary!
Fajny ten adorator