Aktorka
Dedykowany wszystkim Doświadczonym przez życie...
Aktorką już się urodziłam,
Głupich min się nauczyłam.
Lecz gdy matkę za dłoń ująć miałam
Ze łzami w oczach- wtedy nie grałam.
Byłaś mi matką, byłaś mi ojcem,
Byłaś Kamczatką oraz jej końcem.
Między morzami, oceanami
W ręce z dwoma Twymi figurkami.
Nie chcę pamiętać tych strasznych dni
Wielkiego szpitala i braku krwi...
Chodziłam do Ciebie i się uśmiechałam
Lecz tak naprawdę gorycz w sercu miałam.
Laurka wycięta z szarego papieru,
Nie słyszę już tu żadnego szmeru...
Ta cisza tak bardzo mnie przytłacza
Ilekroć patrzę na zdjęcie spawacza.
Opuścił, odjechał...
"Bywajcie" powiedział.
I zaszło nasze rodzinne słońce
Gorące słońce, piękne, mieniące...
Popatrzył na mnie i wnet powiedział
"Wrócę kochanie" i bajkę opowiedział.
Uśmiechnęłam się miło
Lecz nienawiść serce rozpaliło.
Teraz tu stoję nad Twoją mogiłą
Droga Mamusiu, Tobie ulżyło...
Ja tu zostałam, lecz siebie schowałam
Pod maską aktora, bo serce nie biło...
*spawacz-mój ojciec.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.