Andromeda
Przecież jeszcze nie pożarł mnie potwór.
Przecież nie spaliło słońce i wiatr nie
wysuszył.
Przecież żyję jeszcze, twardej skale dając
odpór.
Nie ma takiej siły, która zniszczy…
duszę.
Ślepa byłam bo słońce, ślepa byłam bo
noc.
W końcu wszystko odchodzi w bezpowrotną
przeszłość.
Od tysięcy lat bezgłośnie wzywałam
pomocy,
Może od milionów? I ona nadeszła.
Wiem, że jesteś Perseuszu, moje
wybawienie!
Serce mi się do ciebie wyrywa, aż boli.
Jeszcze tylko mego strażnika uczynisz
kamieniem
i wolna będę. W twojej wolna niewoli.
Staniemy się jednym, tak mówi legenda,
Wrócimy, by tylko o miłości pamiętać.
Ale teraz jeszcze tęsknie wyciągam
szyję…
Przecież jeszcze nie pożarł mnie potwór.
Przecież jeszcze żyję.
Komentarze (9)
Piękny wiersz pełen Miłości. Żyj Andromedo dalej tak
pięknie w niewoli Perseusza :-)
Swietny wiersz w formie i treści,miłość jest wieczna i
zawsze zwycięży.:)))
Ciekawy wiersz...
Naprawdę ujęty w sposób poetycki... ale jakże
zaskakujący.
...ciekawie myśli ujęte w tryby pisania......a
potworów się nie bój.....zwalczaj je wierszami....
ładne przesłanie wiersza...póki żyjesz wszystko
jeszcze może sie zdarzyć
Jakie to piekne... Ale dusze da sie zniszczyc - jesli
ja komus nieodpowiedniemu oddasz. Wspanialy jest ten
wiersz - chyle czola.
być wolnym w Jego niewoli ... ładnie wykrzyczałaś
nasze tęskonoty, uczciwym życiem ofiarujemy duszy
wybawienie ... jest trudno :)
To jest cudo nad cudami- Andromedo zostań z nami.
Przepiękne, poetyckie wyznanie miłości duszy do Boga.
Bardzo wzruszające- dziękuje.
I zabrzmiały cudnie słowa prawdziwej poezji śmierć nie
pożre dusz niezłomnych w walce, są tarczą przez
tysiąclecia i nadzieją z pewnością że pragnienia sie
odnajdą przecież Bardzo dobry wiersz w formie i treści