Anioł Stróż
Pewnej nocy wracając do domu
Spojrzałem w gwiazdy
I zobaczyłem Twoje oczy
Mieniące się jak diamenty
Lśniące jak twoje skrzydła
ze srebra uczynione
Ale czy Twoje oczy wskażą mi nadzieję nawet
jeśli
Życie jest tylko snem na drodze do
śmierci?
Twój głos niósł się echem wśród nocy
Sięgając duszy,
wywołując dreszcze
Moje serce, to które trzymałeś
w swych kochających dłoniach
Twój głos szeptał Ciągle jest nadzieja
nawet jeśli...
Życie jest tylko snem na drodze do
śmierci
Nagle ujrzałem cień
Tak miękki i kruchy jak aksamit
Tak silny i mocny jak stal
Zrozumiałem wtedy, że nie byłem sam
Byłeś tam by wskazać mi drogę
Pośród mrocznych ścieżek tego świata
Byłeś tam by dać mi nadzieję nawet jeśli
Życie jest tylko snem na drodze do śmierci
Komentarze (1)
Dobrze mieć takie Anioła..