Anioły i demony: Męczennicy
Jak upadłe anioły zesłane na ziemię
I drążące ją coraz głębiej
gołymi kolanami
Lubimy byc męczennikami.
Wiedziec, że nie umrzemy na darmo
A to życie będzie miało sens
Chcemy upadać
By wynosić swe klęski
Na piedestał rozpaczy
Mieć pretekst
By grozić całemu światu
Buntować się przeciw szczęściu
Iść ciemną drogą świętości
Do wybawienia i spokoju
Samemu
-------------------------------
Dlaczego nie weźmiesz ręki
Drugiego anioła, który powstał
I uniósł głowę ku słońcu?
Usmeichnał się i powiedział:
"Chodź ze mną w światło
Uwierz mi
Stamtąd wyraźniej widać
Mrok, którego szukasz"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.