Antylove
Na wakacjach poznany
Troche rudy- karłowaty
Jak graliśmy razem w piłkę
On dostawał zawsze baty
Jadł czereśnie jak ta świnia
Pluł pestkami gdzie popadło
Zeżarł ich ze cztery kilo
Wieczów w kiblu- wszystko spadło
Kiedy raz się pokazałam
Z tą pokraką karłowatą
Tak się wszyscy naśmiewali
Że uciekłam- chwała za to
Kiedy już się rozstaliśmy
Siedzę w domu jak ta dama
Zrozumiałam że to głupek
Będę całe życie sama
Wakacyjna miłość potraktowana z lekka dozą humoru
Komentarze (1)
Oj z humorem ;D
Nie mam zastrzerzeń ;)
Zaraz sama cos podobnego napisze.
Całe zycie sama.. no napewno ;))
/+/