Apatia
apatia
w umyśle tylko szydercza pustka
myśli niby gwiazdy w obumarłym
wszechświecie
majaczące na horyzoncie
niedostrzegalne
rozbite i nieuchwytne
pulsujący ból gdzieś w okolicach ucha
uświadamia mi nieustannie że wciąż żyję
że jest szansa na przetrwanie do jutra
że jest jeszcze szansa
pusta przestrzeń w głowie wypełnia się
natrętnymi myślami
może to znowu leki
pozwalają dostrzec tę nadobecność w
pokoju
nadobecność odzianą w czerń i nieśmiertelny
uśmiech
co będzie jutro?
czy będzie jutro...?
gdy poranek przerazi mnie swą zimną
szarością
gdy na cichy płacz duszy odpowiem znów
śmiechem
gdy raz jeszcze uśmiechnę się do samej
Śmierci w moim lustrze
i pójdę dalej swoją drogą.
Komentarze (1)
Dobrze wypowiedziana apatia ale przyjdzie nowy dzień z
uśmiechem i zmieni stan ten Dobry wiersz w wymowie
Podoba mi się mimo że klimat smutku