Aquarobic (na wesoło)
No to proszę miłe Panie…od dziś w
wodzie trenowanie.
Przy muzyce marsz na setkę- ukształtuje Wam
sylwetkę.
Że głęboko? Jest bezpiecznie, po to jestem
tu koniecznie.
Każda przyrząd swój dostanie, on ułatwi Wam
zadanie.
Nic na „sucho” nie wychodzi? To
naprawdę nic nie szkodzi.
W wodzie wszystko ułatwione,
szpagat…? Proszę- już zrobione.
Waga nie ma tu znaczenia, woda każdą z Was
wypiera.
Więc odwagi moje Panie, nic na pewno się
nie stanie.
Z „makaronem” pod biuścikiem
można nawet i truchcikiem.
Pani Kasiu …ja pomogę, będzie
szybciej… dalej w drogę.
Hmmm…z tej Kasi niezła laska, nie
wygląda na grubaska.
Po co jej ten aquarobik? Tylko szkody mi
narobi.
Nie mogę oderwać oczu i nie patrzeć na jej
wdzięki…
Wdzięki wielkiej kusicielki… tylko
mam z nią kłopot wielki.
Trzeba coś wymyślić przecież bo tak dalej
być nie może.
Muszę dbać o reputację…Chyba zwolnię
się…o Boże!!!
„Makaron” Aquatic – przyrząd do ćwiczenia w wodzie
Komentarze (13)
z humorem napisany i zachęca aby zostać instruktorem
Biedny ten instruktor - skazany albo na grubaski, albo
na laski :) Zabawnie opisałaś jego rozterki :) Zgrabny
wierszyk :)
od samego patrzenia, figury sie nie zmienia...ładnie
napisałas, lubie humorkowaty komizm..Ewa
....hihihihi świetny ten aquarobic, chyba sama sie na
taki zapisze.....wesolo sie czytalo Twoj wiersz, tak
humorystycznie napisany i z taka "gracja"....:)
hehehe ciekawe ciekawe! tak ten instruktor ma nie lada
zadanie :)
swietny ten wodny aerobik z humorem i ciekawie
napisany az milo poczytac
zgrabnie wszystko ujęłaś...spróbować nie
zaszkodzi...jak prowadzący jest przystojniak...nie
boję się do wody wchodzić...będe się wiecznie
topić...hihi załapię sie na ratowanie usta-usta ...i
piersi masowanie
Człowiek zawsze zwycięży! Człowieka w słusznej
sprawie.
Bardzo fajny i wesoły... rytmiczny jak w takcie
muzyki... hi hi nie mówiąc o ćwiczeniach....
brawo !
...i ja lubię bieg...po setkę albo dwie....ciekawie
napisany z polotem...
No wiersz na wesoło a mało jest takich. Z humorem i
wdziękiem.
przyznam,że boje się trochę wody...a szpagat i tak
potrafię...na sucho?...No kochana ale
pociągnęłaś...uśmiałam się...uff chyba pójdę trochę
poćwiczyć...
hehe faktycznie na wesoło, genialnie napisane,
swietnie rymy jest tylko małe potknięcie w
przedostatnim wersie ale ponad to,c zyta się płynnie,
przyjemnie:)