Ars poetycka
Onegdaj pragnąłem być wieszczem… -
„Głupiś niczym but z lewego fusa!”
Zaprawdę zapachnieć profetą…
Szalbierstwo do sześcianu.
Pisanina to nienasycona żądza;
Zakonserwowane mrzonki;
Na dobitkę pesymizm wyśrubowany.
Nabazgrze/wystuka wybraniec ździebko bzdur
-
Nie trzymają w kupie sensu.
Zachwyceni nadwrażliwi zgłębiają te żale –
Lubią nagość uczuć geniuszy. –
Do kata z nimi!
Niniejszym ogłaszam wzmożoną chęć
Ucięcia głów rymowanej hydrze… -
A słowa moje mienią się troską.
Komentarze (23)
Zaintrygował mnie ten "sens w kupie"
i mimo odautorskiego komentarza, chyba nie zasnę
spokojnie - ze strachu o głowę:) Miłego wieczoru.
Dobry wiersz,z dobrą ironią:)
No cóż,hydra i tak odrośnie,jak to hydra...
A gusta zawsze były i są różne...
Pozdrawiam serdecznie:)
Uroczyście przysięgam, że z mojej ręki lub moją ręką,
nikt za pisanie rymowanych wierszy - zdekapitowany nie
będzie;-p
Pozdrawiam wszystkie poetyckie dusze:-)
Dobra Ironia.
Pozdrawiam, Nathan:)
Klimat ironiczny, więc się tak nie strachaj Iwono,
Nathan tak tylko, aby wrażliwe dusze poruszyc, poza
tym jesteśmy zarazem czytelnikami, a jak wiadomo bez
odbiorców nie ma poezji :)
Pozdrawiam!
"Ucięcia głów rymowanej hydrze…"
matko jedyna muszę zamówić ochronę bo u mnie rymowane.
Bardzo ciekawy swietny wiersz pozdrawiam
No! Fajnie pojechałeś słowem ...