Artysta
Przed wiekami żył pewien artysta.
Już w kołysce, gdzie sypiał maleństwem
przychodziły do niego dwa duchy-
wielki Geniusz z swym bratem
Szaleństwem.
Tworzył dzieła, gdy był małym chłopcem,
tworzył dzieła, gdy był już młodzieńcem
i dorosłym. I nie mógł świat zgadnąć,
czy geniuszem jest on?czy szaleńcem?
Czas wciąż mijał. Artysta się starzał,
oddał Bogu niezwykłą swą duszę.
Do tej pory świat dociec nie umie,
czy szaleńcem on był?czy geniuszem?
Kalina Beluch
Komentarze (6)
ten dylemat niestety ale muszą rozstrzygnąć inni...
Jak zawsze, bardzo udany wiersz :-)
No tak to przeważnie bywa, że geniusz jest na krawędzi
szaleństwa. Może i czasami ciężko rozstrzygnąć, ale
może warto jednak wyciągnąć inne wnioski? Pozdrawiam:)
"Do tej pory świat dociec nie umie,
czy szaleńcem on był?czy geniuszem?"
No lolcio ty to masz rozbrajające komenty no tak wiele
można się nauczyć z nich prawie jak karen czy dracenka
:))
Ciekawy tekst. Daję.......................+.