Autobus widmo
autobus widmo mknie przez miasto
mknie pośród urzędów i kamienic
pośród betonowych smutnych ścian
nie zatrzymuje się na światłach
autobus widmo mknie przez miasto
smugą światła omiata z okien kurz
pochłania pasażerów z ulicy
narkomanów prostytuki i nas
autobus widmo mknie przez miasto
nie ujęty w żadnym z rozkładów
bez określonego celu podróży
autobus widmo z kierowcą bez twarzy
autobus widmo mijał cię setki razy
machałam ci przez okno ze łzami
myślałam że wsiądziesz i dasz się
zawieźć
w to miejsce o którym ciągle śnisz

Sex Pistol




Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.