Autoportret
wstęp do kolejnej książeczki dla dzieci, którą planuję wydać
We wstępie coś o autorze
Pisze, kto dobrze go znał.
Lecz kto autora, o Boże,
Znać lepiej ode mnie by miał?
Więc siadam już na tapczanie
Słuchając muzyki z płyt
I obiecuję, kochani –
Nie będę chwalił się zbyt:
Dwie nogi, tułów, dwie ręce,
Powyżej zaś głowa ma.
Tak w wielkim skrócie mniej więcej
Wygląda pan autor (ja).
Gdy pada – to plecy go bolą,
Więc ograniczać chce ruch.
Wygląda jak były Apollo,
Co zgarbił się, wyrósł mu brzuch.
Jak wchodzi po schodach, to sapie
I głupich myśli ma sto.
Przelewa je czasem na papier,
Możecie więc dziś sprawdzić to.
Komentarze (7)
Pozwolę sobie za p Anna..)
Z humorem i dystansen do siebie. Super, a wysłana mi
pierwsza książeczka bardzo mi się podoba i czeka, aż
kolejny potomek trochę urośnie. Pozdrawiam
Śmiać się z samego siebie to jest sztuka . Pozdrawiam
:)
Nie wiedziałem że sapiesz!
Głos mój jest Twój!
Dobry wstęp...:))
Pozdrawiam :)
super, z dystansem do siebie. To lubię.
Powodzenia w wydaniu książki.
Wstęp pełen humoru i samoironii, zapowiadający
autorskie dzieło dla dzieci, które będzie pełne
szczerości i uczciwości.
(+)