Autoportret (mój ) chyba...
Stępiło mi życie
wewnętrzne pazurki
ostrzelało bólem
jak z starej dwururki
Jednak patrząc za siebie
niczego nie żałuję
nadal myślę ,marzę
życie mi smakuje...
nie pluję jadem wokół
twarz też mam pogodną
choć los mnie wiedzie
ścieżką mało wygodną
Taka właśnie jestem
z głową w chmurach chadzam
nikogo nie wygryzam
nikomu nie dogadzam
miejsca obok siebie
nigdy nie poskąpię
a jeśli tak trzeba
to nawet ustąpię
Moją małą ironię
z mlekiem matki wyssaną
nosze jak talizman
przeciw różnym tumanom
Kiedy ona mi padnie
znak krzyża uczynię
i kopnę w kalendarz
jak puch marny zginę ;)
Komentarze (38)
Ładne przesłanie peela, który z pogodą spogląda za
siebie, bez żalu. Dobrze by było przykroić gdzie sie
da do 7 zgłosek aby utrzymać płynność. Np 11 i 12 wers
:
chociaż los mnie wiedzie
ścieżką niewygodną
pozdrawiam
Zgięła bym się w pół ,by podziękować. Lecz to czyniąc
zaczynam żałować :) Dysk mi wypadnie. A na czworakach
pisać nie da się ,no i znów będzie draka:):)
Pozdrawiam niedzielnie , kawowo jeszcze sennie :)
Szczere wyznanie i najlepiej od siebie tak właśnie
jest w tym wierszu
p o z d r a w i a m
Niech nigdy nie pada Twój sarkastyczny talizman, bo
kto z głupota wtedy zawalczy:)))))Serdecznie
pozdrawiam
Musisz być wspaniałą kobietą która jak rozumiem nie
jedno wycierpiała,lecz siła charakteru pozwala być
pogodną,chodzić z głową w chmurach i nawet
marzyć.Sari, czytając Twój autoportret wiem,że jesteś
zbyt mocna byś od tak kopnęła w kalendarz.Ty potrafisz
pokonywać wszelkie przeszkody, a w kalendarz niech
kopią tumany.Ty masz żyć !!!Pozdrawiam.
Nie kop kalendarza, szkoda.
Jeszcze wiele kartek do zdarcia!
Pozdrawiam.
Śliczny Twój portret w kolorze tęczy...miłej niedzieli
życzę.
Autoportret z humorem :)
Użyczysz trochę tej ironii przeciwko tumanom?
Pozdrawiam.