Autostrada
Pędzą jak oszalałe
na autostradzie samochody.
Jakieś zderzenia, jacyś ranni,
ktoś zjechał z drogi.
Jedni środkiem gnają
nie zwracając uwagi na innych
- Ci na boki się usuwają
i w strachu coraz wolniej jadą.
Jednym zabrakło paliwa,
drugim popsuły się hamulce,
ktoś przez nieuwagę
spowodował wypadek.
Ktoś jedzie kradzionym samochodem,
a komuś przyszło iść na piechotę.
A ona stoi w miejscu,
i patrzy jak się cofa.
Zwariowaną autostradą życia,
przyszło jej dążyć do celu.
Najłatwiej byłoby teraz
potrafić latać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.