O Azorku...
Opowiem Wam o Azorku-
moim przyjacielu, najpiękniejszym
stworku.
Ma cztery łapy jak każdy psiak
i ogon ma co merda nim tak,
że czasem się boję, że przez to
merdanie,
ogon odpadnie - poleci w nieznane.
Azor jest czarny jak sadza w kominie,
klapnięte ma uszy - nieczęsto je myje.
Szczeka radośnie jak kostkę dostanie,
obgryza wokoło - najlepsze to danie.
Azor jest mądry jak każdy psiak,
choć czasem na opak robi i tak.
Gdy wołam do nogi - on łapę podaje,
gdy mówię aportuj - on przy mnie
zostaje.
Powiem Wam jednak, choć pewnie wiecie,
że to się nie liczy, to drobiazg jest
przecież.
Wszak Azor ma serce wielkie jak świat
i najwierniejszy jest z niego psiak.

aniab

Komentarze (7)
Pięknie napisałaś o piesku, wesoło i z uczuciem oraz
bardzo serdecznie.
i oto cały Azorek :-)
Przyjemnie się czyta o takim Azorku. Pozdrawiam.
wielu z nas ma takiego Azorka...miły , pogodny
wierszyk, pozdrawiam
Azorek i ten tu wiersz, jest ok!+
Ładny wiersz na pewno nie tylko dla dzieci
Ślicznie, czule o Azorku, myślę, że nie tylko u dzieci
uśmiech wznieci. Daję głos razem z moją Figą.