O babie, dwóch stówkach i...
Siała baba mak,
wnet przyleciał ptak.
Opowiedział jej o prawie,
aż się stało słabo babie.
Zawołała baba dziada
i o prawie opowiada.
Dziad wnet znalazł rozwiązanie:
,,niech przede mną glina stanie!".
,,I co wtedy" - pyta baba, a dziad
babie:
,,ze dwie stówki i po sprawie!"
Dla tych co nie złapali treści wiersza chodziło o prawo odnośnie upraw maku :-D Z pozdrowieniami dla baby i dziada
autor
,,,Matik,,,
Dodano: 2006-04-29 10:55:52
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.