BAJECZKA
Opowiem Ci bajeczkę,
będzie bardzo niedługa,
skończę nim za oknem
zapadnie szaruga
z kilku słów ją poskładam
trochę wyrazu nadam,
będziesz spał już ładnie,
nim nocka zapadnie.
Za górami, za lasami była sobie,
długa droga, a po niej spacerowała,
pewna dziewczyna uboga,
z tobołkiem na plecach wędrowała,
czułe serce dziewczyna miała,
mimo, że wszystkim wciąż pomagała,
dobrego słowa nie usłyszała.
Ludzie dobrych rzeczy nie pamiętają,
szybko z ich myśli one znikają,
wolą się szczycić tym co okrutne
i dalsze rozjudzać wśród siebie
kłótnie.
Nawet mądrości ludowe tym skutkują,
i owej tezie słuszność nadają,
masz miękkie serce,
miej twarde siedzenie,
inaczej na nic Twoje biadolenie…
Komentarze (3)
O, Pamięci przenajświętsza! Wrzuć złe pamiętniki
prosto w żar pieca! A Ona-w zaparte- nie, są dla mnie
wiele warte...i tak się nabawia człek
duszy-rozdartej...Niestety to jest chyba jedna z
nadrzędnych ludzkich cech.....A NIECH!!!!!!!!!!
Och Poetko, to nie bajka tylko samo zycie. Jak ja
często powtarzam dla własnego dobra uczniom to
stwierdzenie. Pomaga..dobrze że siegnelas to znanej
mądrosci życiowej. Pisałaś wiersz różnymi rytmami.
Trochę to zakłóca odbiór. A Może to celowe?
Bajki powinny kończyć się szczęśliwie... a ta jest
smutna, samo życie .. niestety w większości to
szczera prawda... wiesz emocją pisany i żalem...