Bajka dla dzieci
Strach plecie przy kominku nowe sieci
lecz nie zwraca uwagi na ciepło
płomienia
nie zauważa, jak się zmienia
podmuch
co szarpie płomieniem świecy
Na pękniętej cięciwie
już nie zagra świst wiatru
i strzała z brzękiem nie odleci
znów trzeba się chować
zamyka w okowach
ta czerń, co jak ogień świeci
Ta pustka w naszych głowach
transcendentna czystość myśli
uciekaj
już nafta się kończy
wszak nie masz tej siły co sklei na nowo
to, co czarna śmierć rozłączy
Uciekaj, już podmuch rozwiewa dym
niedługo nam przyjdzie odejść
po cięciwie łuku nie został nawet popiół
grot strzały dopala się w ogniu
Strach wstaje powoli
zarzuca swe sieci
otwórzcie oczy
to bajka dla dzieci
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.