Ballada o ludzkiej naturze -...
Jest coś takiego w ludzkiej naturze,
coś, co się staje właściwie normą:
nie widzieć szczęścia, jeśli trwa
dłużej.
Brnąc wertepami poprzez kałuże
z maluchem w wózku (co rusz go podnoś),
to się dziwiłam ludzkiej naturze:
tyle zachodu warte są róże?
Ciężko pokonać trasę forsowną
i nie narzekać, że trudniej, dłużej.
Hitem nad hity było podwórze:
tam, między drobiem, gospodarz konno
w centrum stolicy! Ludzkiej naturze
niełatwo pojąć stan sprzed wyburzeń.
Często zrzędziłam na ścieżkę polną.
Teraz jej nie ma – potrwa to dłużej,
bo obwodnica – wiem, wiem, marudzę,
ale odczuwam żałość ogromną.
Czemu coś drzemie w ludzkiej naturze,
by gardzić szczęściem, kiedy trwa dłużej?
Komentarze (35)
dziwny jest ten ludź... ;) świetnie napisane
ludzie nie umieją się cieszyć z tego co mają jedynie
rządania wydają ktorym sami nie umieją sprostać jak
każdy z nas ma prawa natura swoimi też rządzi się w:)
Mieć, czy mieć więcej
oto jest pytanie.
Zastane nudzi,
kusi nienazwane.
Ciekawe spostrzeżenie, Zofio, i pięknym piórem
skreślone.
Pozdrawiam. (+)
A mnie się widzi - "choć na psa urok", ze człowiek
toczy wojnę z naturą! Pozdrawiam!
Ot zagadka, coraz mniej ludzi umie się cieszyć
drobnymi rzeczami, mamona, jak klapka na oczach konia
przysłania wszystko.