Ballada o zmierzchu romantyczności
Posłuchaj dzieweczko, romantyzm gdzieś
umknął,
zasnęło miasteczko i glob znowu runął.
Jak wtedy gdy szaty rozdarłaś nad życiem,
a gnojek bezduszny serwował ci bicie.
Bił zegar aż lata nabrały brzemieniem,
a dzisiaj (do kata!) porwały złudzenia.
Posłuchaj, dzieweczko, co głos wewnątrz
krzyczy:
„nie daruj niczego, na łaskę on
liczy,
na serca uległość, co w tobie uderza.
Nie daruj, porachuj, na szali
odmierzaj!”
Ty sama, dzieweczko, masz sprawy wziąć w
ręce,
choć takie niezdarne, choć wolisz dać
serce.
Jak wtedy, gdy grzechy w niepamięć
puszczałaś.
Wiesz dzisiaj, dziewczyno, że czara
przelana.
Czas minął jak rzeka, lecz płynie wciąż
dalej.
Przelewaj w tej rzece na boki swe żale.
Zahartuj co wiotkie, co topi się w żyłach.
Inaczej samotna, po wieki na tyłach.
Nie pozwól łotrowi, by życie twe toczył,
by wolę twą, siłę swą pięścią zamroczył.
Dzieweczko, walcz sama, bo świat nie pomoże
zaklęty w kamieniu, w milczeniu i w pozie.
Romantyzm gdzieś zniknął, lecz sposób jest
na to,
by prawo porządnie skopało psubrata.
Masz pięści, dzieweczko, lecz nie wiesz, że
żyją,
że drzemią w nich siły – zaciśnij je
z siłą.
Balladę uwieńczysz wolnością, honorem.
Zaciskaj już pięści – uratuj się. W
porę.
Komentarze (10)
życie... jak w temacie wiersza... odwagi trzeba i
sił... a czasem ich brak...
interesująca ballada, pisana w ciekawym stylu
bardzo ładnie napisane pod "Romantyczność" wiersz,
bardzo smutny
w snach jest wiatr a w życiu są
kompromisy.......wybory tkwia wsród nas......
Wiele zależy od naszych wyborów, które są wypadkową
serca i rozumu. Sądząc po stylu mentalnie podmiot jest
romantykiem ale dochodzi do wniosku, że wyzwolenie
może przynieść raczej rozumowe działanie, odruchy
serca postrzega jako słabość. Mnie się podoba ta
stylizacja romantyczna, tym bardziej, że autorka
„na co dzień” pisze inaczej, a więc chwała
za elastyczność twórczą, no może tylko kondensację
zaimków bym w wierszu zmniejszył. Pozdrawiam :)
przewrotna wersja "Romantyczności" Mickiewicza,
pomysłowa i silna w przesłaniu; dobry warsztat
Rytmiczna ballada..chociaż dla mnie prędzej apel lub
odezwa..typu: Powstań i walcz..Sądzę, że "lata nabrały
brzemienia"..nie brzemieniem..ogonek "w kącie"
:)..Gnojek bije i zegar bije - trochę
blisko..Musiałbym komuś przeczytać, hmm.. M.
Bardzo ładnie, szkoda tylko że kobiety wolą w ciszy
znosić to piekło niż z nim walczyć (bezsensowna obawa
o to że się zostanie samym).
Pozdrawiam P.
Rytmicznie, romantycznie, szkoda tylko, że tak smutno.
Pozdrawiam !
Po zmierzchu nastaje noc. Obiecuje ranek i słońce.
Nadzieję na świeżą romantyczność i rozkurczenie
piąstek.
Pozdrawiam, E.S. :))***