BANICJA
Dusza ubrana w ciało
kroczy niepewnie
po kuli ziemskiej
nie wie, czy to
miejsce bezpieczne
Przybywa ze świata
idealnego, gdzie nie
czyha na nią nic złego
opływa w szczęście
błogostan rozkoszą upojona
zrywa nabrzmiałe winogrona
Tu tułaczka wygnanie
na banicje skazanie
nieustanny ból cierpienie
tęsknota do idylli z której
przybyła rozpaczą twarz okryła
Kończy się czas banicji
wraca uradowana do kraju
swego powołania
stół syto zastawiony
korona boleści zdjęta na dobre
teraz radośc króluje
w duszy zwycięskiej
która tryumf świętuje
rozkoszą się delektuje.
Komentarze (1)
Co my wiemy dokąd dusza wraca i skąd przychodzi,
dobrze by było żeby było tak jak piszesz