Barokowy sen
Ten tylko
Co posiadł zdolność pędzenia wiatru
Zdolny będzie uwolnić swe oczy od nędzy
Wyrozpieprza korytarze
Wyrwany z wiecznego uścisku
Doceni prawdziwie mróz na szybie
W zimową noc
Zwinięty koc
I szał chłodu
Wciągnięci w porwane sieci
Mleczny odblask końca dni zamierzchłych
Szukanie pościeli czystej
Barokowy sen
Uśmiechnięte dziecko
Balsamiczny cień
To nie to
Tamto dziecko odeszło
Pojutrzyłeś swoje życie
Pojątrzyłeś szafki skrycie
Cóżeś znalazł na otchłani szafy starej
Było tam przejście?
Obudziłeś się
Pod kloszem
Przykryty
Zaspokojony, nakarmiony, głodny
Zremasterowali cię w tym śnie
I nawet ona wygląda mniej gruba
I pościel jest biała jak śnieg
I znów młodzieńcze są jej uda
Obudziłeś się wdzięczny
Komentarze (1)
autor eksperymentuje, bawi się słowami - momentami
bardzo ciekawie:)