Baśń o czarowniku Leonie cz. 3.
W poprzednim odcinku: Leon postanowił ustalić zapomnianą nazwę miasta, w którym się znalazł.
Czarodziej odpoczął trochę, a później zażył
15 kropel eliksiru i wyszedł. Na gazonie
przed hotelem zauważył świeży kopiec.
Usiadł przy nim i zawołał kreta. Kiedy ten
się pojawił, długo rozmawiali. Po czym kret
wrócił pod ziemię, a Leon do hotelu.
Nazajutrz, gdy tylko obudził się i wyjrzał
przez okno zobaczył przy kopcu kreta trzy
metalowe pojemniki. Zabrał je do swego
pokoju i otworzył. W wygrzebanych przez
kreta spod węgłów budynków tulejach
znajdowały się akty erekcyjne ratusza i
dwóch kościołów. Szczególnie interesujący
był dokument znaleziony pod ratuszem.
Czarodziej przeczytał w nim, że po 200
latach rywalizacji, która czasami
przeradzała się nawet w wojnę Nibork,
Przezbork i Wybork postanowiły się
połączyć. W tym celu wykarczowano
rozdzielający miasta las i na środku
powstałego w ten sposób placu postanowiono
wybudować wspólny ratusz. Był tam też odpis
dokumentu wydanego przez kancelarię
królewską. Dokument stwierdzał, że miasto
powstałe z połączenia trzech miast będzie
się nazywać po prostu Bork, bo to była
wspólna część wszystkich trzech nazw i że
król potwierdza przywileje wydane przez
niego i jego poprzedników, które odtąd mają
dotyczyć całego Borka. Czarodziej zaniósł
dokumenty burmistrzowi. Uradowany burmistrz
zaprosił Leona na wielkie przyjęcie na jego
cześć, które miało się odbyć w
niedzielę.
Komentarze (15)
A nie mowilem, ze bedzie coraz ciekawiej!
Z duzym podobaniem.
Jestes wszechstronny Michale!
Pozdrawiam serdecznie :)
Żadna forma czy to proza czy poemat nie jest Ci obca i
choć ostatnio rzadko pojawiam się na beju zawsze
zaglądam do Twojej twórczości
P.S Dzięki za wprawne oko u mnie,
za cenną poprawkę, cóż, podziwiam, że czytałeś Wilde w
oryginalne, ja nie, nie znam tak dobrze angielskiego,
ale e - booka czytałam, wiem, że to nie to samo, ale
to taka namiastka :))
Miłego wieczoru życzę, Michale:)
Jak widać Autor jest w każdej formie dobry, czy to
wiersz, czy proza, czy bajka, czy sonet, każdemu
zadaniu literackiemu sprosta,
przeczytałam z zainteresowaniem, pozdrawiam :)
Wspaniały krecik i czarodziej Leon.
I jak nie kochać bajki.:)
Czekam na c. d.:)
Pozdrawiam Michale.:)
całość bajki piękna ... wpraszam się na przyjęcie
będzie okazja coś darmo chlapnąć ...
Ciekawie się zapowiada, kret zapewne wykonał krecią
robotę, tylko szkoda lasu :)
Pozdrawiam.
Ładnie i kształcące, tylko dlaczego zniszczono ten las
i zalano betonem. To złe przesłanie dla dzieci, które
widza, że tak się robi wszędzie dookoła.
Pozdrawiam
Serio kret? :))) Trochę mnie to rozbawiło, no ale po
to są bajki aby bawić...ciekawa jestem kolejnych
części :) pozdrawiam z uśmiechem :))
Bardzo ładna, ciekawa baśń. Co dalej, Serdecznie
pozdrawiam.
Z tym kretem bardzo fajny wątek. I myślę, że na
przyjęciu wiele się wydarzy :-)
Pozdrawiam :-)
coekawe co na tym przyjęciu się wydarzy...
Kolejna ciekawa i ładnie napisane część tej baśni.
Pięknie to wychodzi. Pozdrawiam :)
Połączenie nazw miast i czekające przyjęcie.
ciekawe.
Kret - ciekawa innowacja. Czy z technicznego punktu
widzenia moznaby skonsruowac mikro mechanicznego
kreta, zdalniesterowanego, ktory wgryzalby sie w
ziemie i radiolokacyjnie inteligentnie omijal grubsze
kamienie. Dzisiaj bywaja rzeczy, ktore nawet bajarzom
sie nie wysnily.