Bez broni bez tarczy
Mnie już nie boli. Mnie już nic nie
boli.
Zdobyłem swoją życia sensu twierdzę.
Pół kilo grochu. Pół kilo fasoli.
Na to co widzę ja po prostu pierdzę.
I mówię o tym , i z tego się śmieję
Czasami nawet głośno sobie przeklnę.
Żadne ojczyzny i żadne Betlejem
Z Bogiem lubimy z "Pszczółki Mai" Teklę
Obaj tworzymy światy i przestrzenie
Ten który we mnie jest najbliżej prawdy
Kocham człowieka jego gesty cienie
Wiążę na supeł czerwonej kokardy
I pies zaszczeka i kot mi zamiauczy
Wszystkie stworzenie zwróci twarz ku
sobie
Nigdy nie miałem ni broni, ni tarczy.
Tylko pragnienie, bym umarł przy tobie.
Gregorek,26.12.21
Komentarze (2)
Mocno na wstępie i wzruszająco w puencie.
ach, to zakończenie...