Bez ciebie...

Już ten obraz dla nas wierszem namalowałaś Wando.
Aż cieplej na sercu się zrobiło.

Podoba sie ATOMashowi ten cieply wiersz i to bardzo...
i po komentarzu zrobie sobie puente:)

dobry pomysł na poprawę nastroju.

Piękne obrazy wyobraźnią malowane.
Przy nich można podrzemać.
Pozdrawiam serdecznie

Dobrego wieczoru życzę, Wandeczko,
a co pogaduszek to najbardziej lubię je w realu, tam
nikt nie śledzi każdego mojego słowa i nie
wykorzystuje go przeciwko mnie, a poza tym nikt nie
wykorzystuje moich wierszy dla własnych potrzeb, gdy
sam nie ma pomysłów na nie, ściąganie pomysłów, jest
jak dla mnie paskudne, graniczące z plagiatem.
Dobrego wieczoru raz jeszcze, Wenuszko.

Piękny ten obraz, Weno - udanej drzemki!
Pozdrawiam wiosennie. :)

Grażynko, kaseta z biżuterią stała na komodzie w
sypialni. Syn wykorzystał chwilę, gdy weszłam do
łazienki zobaczyć jak idzie robota fachowcowi. Wyszli
z mojego domu wieczorem a ja na drugi dzień z rana
zajrzałam do kasetki. Można długo opowiadać ale nie ma
sensu. On się nie wzbogacił a ja nie zbiedniałam.
Też nie przepadam za złotą biżuterią , to co zostało
trzymam dla wnusi.
Rozpisałyśmy się, choć nie lubię pogaduszek na Beju
ale tym razem wywołana do tablicy pozwoliłam sobie na
dłuższe wynurzenia. Mówi się trudno i płynie się dalej
:))

Podziwiam Twoją skromność Wandeczko,
jestem nią wręcz porażona, tak jak i faktem
ukradzionego złota z łazienki, mnie nigdy nie zależało
na złocie, poza tym nie lubię złota, ale miałam kiedyś
pierścionek z białego złota, z diamentem, ale go
sprzedałam, gdybym dziś go miała przeznaczyłabym go na
pomoc dla tych, którzy jej potrzebują.
A co do zdrowia masz rację, że ono jest ważne, a im
człowiek starszy, tym bardziej, ale ja jeszcze nie
czuję się staruszką, choć zdrowie mogłoby być lepsze,
to fakt, ale trzeba się cieszyć z tego co jest.
Również życzę Ci zdrowia, Wenuszko, a tak poza tym to
na beja mam coraz mniej czasu, ale się z nim nie mam
zamiaru rozstawać, tylko wpadać, gdy czas i ochota na
to pozwoli, przy okazji punktując wiersze, które mi
się spodobają :)

Grażynko, trzy niebieskie stalówki w zupełności mi
wystarczają i nie myślę o złotej, za wysokie progi.
Myśląc o złocie to tyle ile ubierałam w życiu do
kasety, połowę ukradł mi syn mojego znajomego, który
trzy pięć lat temu remontował moją łazienkę.
Udowodniłam kradzież i sprawa trafiła do sądu, którą
wygrałam. Na całe moje szczęście oszczędził srebrną
biżuterię wyrobu mojego syna, który przez kilka lat
pracował jako jubiler. Dla mnie najważniejsze jest
zdrowie i pogoda ducha, która rzadko mnie opuszcza.
Wszystkiego dobrego a przede wszystkim życzę Ci
zdrówka :))

Raz jeszcze przyszłam podziwiać
CIEPŁO Twojego wiersza,
tak, to wstrętne "przedwiośnie"...
minie, owszem, dodam, że również podziwiam Twoją -
empatię i jakość pióra, o czym świadczą Twoje
niebieskie stalówki, życzę aby wkrótce pojawiło się
złoto, na którego oczywiście zasługujesz i wszelkiego
dobra, jakim obdarzasz innych też życzę, jak wiesz
wszystko wraca, do Ciebie też ono wróci, jestem tego
pewna...
Uśmiech zostawiam, szkoda, że nie mogę kolejnego
punktu, ale w archiwum zostawiłam ich multum, bo cenię
empatię, dobro i oczywiście świetne pióro, przede
wszystkim.
Dobrego dnia życzę Wenuszko i samopoczucia, z Biblią
przy boku:)

:)))

Optymistyczny, ciepły wiersz.
Pozdrawiam serdecznie Wenuszko:)

Jest słonecznie ale zimno i póki co ziemia, drzewa i
krzewy straszą nagością :(
Spokojnie czekam na wiosnę zieloną :)
Miłego dnia Najko i Enigmatyczna :)

Wiosna samą namaluje taki obraz przed
oczami...ostatnie dni są takie piękne...miłego dnia
Wandziu.

W Biblii jest napisane "Szukajcie a znajdziecie" a ja
cierpliwie czekam kiedy do moich drzwi zapuka ciepła
wonna wiosna :)