Bez diagnozy
To pierwszy mój tekst.
Czasami mam dość
Nie wypieram się
że pomstuję na Stwórcę
Gdy jest lepiej
dziękuję Mu
Znowu ten ból
który jest z nią
od świtu do nocy
a ja cóż ja
mogę tylko przytulić
i otrzeć łzy
jedyny lek jaki posiadam
to miłość która
zaprzęga do walki
o każdy ruch ręką
i smutne spojrzenie
kochanych oczu
które straciły blask
schowały chochliki
pod powiekami
one tam są
czekają na odpowiedni czas
który też się przyczaił
bawiąc się w chowanego
Komentarze (12)
Niezłe początki a teraz jeszcze lepiej, pozdrawiam
Jak na pierwszy tekst to bardzo udany, no i temat
chwytający za serce.
Piękny...wzruszyłeś;)
To już 10 lat od napisania tego wiersza. Mam nadzieję,
że w tym czasie coś się zmieniło na lepsze.
Skoro pierwszy to pełen szacun.
Dziękuję za komentarze.
Nasuwa się odwieczne pytanie - dlaczego?
Pozdrawiam :)
Poruszyłeś mnie swoim wierszem Smutkiem powiało
Pozdrawiam noworocznie życząc pogody ducha w Nowym
Roku 2019 :)
nie certol się delikatność jest rzeczą oczywistą lecz
ONE kochają zdecydowanie gdy jest po możesz być znów
delikatny miły i będziesz kochany
po to ci Pan dał barki byś na nie brał
odpowiedzialność wiersz fajny
Dobry, poruszający do głębi wiersz...
Nie wiem co powiedzieć. Trzeba walczyć.Nie bójmy się o
tym pisać.Bo ludzi dobrej woli jest więcej.Nie można
się wstydzić prosić o pomoc. Ja na portalu siepomaga
działam od 10 lat. Nie liczę ilu dzieciom pomogłem
uratować życie. Bóg to wie.
Gdy będziesz potrzebował pomocy nie wstydź się
prosić.Pamiętajmy, że większa satysfakcja jest z
dawania niż z brania. pozdrawiam.
jak na pierwszy tekst to całkiem nieźle
opisana historia jest bardzo smutna, trudno jest pojąć
dlaczego niektórzy muszą tak cierpieć